
Nordic Walking-czy warto?
To ruch dla każdego, kto ma świadomość jego potrzeby, ale także dla wszystkich pozostałych, którzy mają się o tym dowiedzieć☺
To technika marszu z kijami, której głównym zadaniem jest zaangażowanie jak największej ilości naszego aparatu ruchu. Chodzenie to forma aktywności dobrze wszystkim znana. Wiadomo, jedna noga do przodu i zaczynamy. Jeżeli dołączymy do tego jeszcze ręce, to naprawdę możemy złapać wiatr w żagle, więc po co nam do chodzenia kije? Jaki jest sens ich używania? Kto wpadł na taki pomysł? Co na to nasz organizm?
Odrobina historii
W roku 1966 Leena Jääskelainem nauczycielka wychowania fizycznego w Helsinkach po raz pierwszy wprowadza wykorzystywanie kijów narciarskich do marszu podczas swoich lekcji. W kolejnych latach zajmując się promowaniem takiego sposobu chodzenia. Oczywiście jest jeszcze kilka nazwisk związanych z Nordic Walking, ale historii miało być odrobinę ☺
Chodzić z kijami czy bez
Przede wszystkim chodzić! Nasze stawy stworzone są do ruchu. Można powiedzieć, że wprost go uwielbiają. Bezruch oznacza dla nich wyłączenie czynności życiowej. Dodatkowo warto podkreślić fakt, że w sytuacji, kiedy sposób odżywiania przepełniony jest pokarmami pochodzenia białkowego takimi jak m.in.: mięso, wędliny, kiełbasy czy mleko sami stwarzamy sprzyjające warunki do ograniczenia ich ruchomości. Gdyż wszystkie choroby związane ze stawami, kośćmi, czy bólami kręgosłupa związane są z nadmiarem kwasu moczowego w organizmie. Dlatego poza odpowiednim sposobem odżywania nie zmiarnie ważny jest ruch.
Zatem Nordic Walking to sposób pozbycie się różnych zapasów z ludzkiego ciała. Nie tylko tłuszczyku tu i ówdzie. To przede wszystkim aktywność na świeżym powietrzu. Z pozoru wydaje się prosta, ale jeżeli chce się chodzić technicznie, to już zaczyna wyglądać to nieco inaczej. Jednak najważniejsze, jak już napisałam wcześniej, chodzić, chodzić i jeszcze raz chodzić, nawet gdyby miało być nie do końca technicznie. Bo oglądanie sportu w telewizji to przecież nie to samo ☺
Nordic Walking to technika marszu, która ma na celu zaangażowanie naszego układu mięśniowego. Czy tylko? Oczywiście, że nie. Podczas ruchu od razu wchodzą do działania układ szkieletowy, krwionośny czy też oddechowy. Chodzenie z kijami niesie ze sobą wiele korzyści, do których można zaliczyć między innymi:
– odciążenie stawów-co jest bardzo korzystne przy wsparciu procesów rekonwalencyjnych i odchudzania,
– u chorych na cukrzycę zwiększa wykorzystywanie glukozy i zmniejsza zapotrzebowanie na insulinę,
– powoduje wzrost pochłaniania tlenu o około 20-23% w stosunku do marszu bez kijów,
– pozytywnie wpływa na gospodarkę tłuszczową, obniżając poziom tzw. złego cholesterolu (LDL), – zwiększa wydatek energetyczny o 20% poprzez uaktywnienie 600 mięśni, co daje wynik około 90% czynnych mięśni w trakcie marszu.
Także, trzeba chodzić z kijami gdzie i kiedy się da.
Dar od Matki Natury
Podczas gdy miejsca zamieszkania, pracy przepełnione są smogiem elektromagnetycznym, który bez ustanie wpływa na ludzki organizm Nordic Walking staje się dla nas drogą do zdrowia. Bo przecież, nie może nam umknąć fakt, że gdy jesteśmy na świeżym powietrzu, poprawia się nam nastrój, a ruch przyczynia się do wydzielania endorfin.
Dodatkowo obcowanie z Matką Naturą przyczynia się do regeneracji całej energetyki ciała. Czy perspektywa bezpłatnego Spa nie jest kusząca?
Mam nadzieję, że jest. Ja zanurzam się w nią z największą przyjemnością, bo lecznicze właściwości drzew i ziemi nie są mi obojętne.

